Jak jeść zdrowo, ale przede wszystkim smacznie
Możesz oczywiście przeżyć parę dni na grejpfrucie, jogurcie oraz owsiance i z dumą rozgłaszać, że zdrowo się odżywiasz. Szkopuł jednak w tym, że to wcale nie będzie zdrowe. To będzie głupie. Sprawdź więc, czym naprawdę jest zdrowe jedzenie i poznaj kilka sztuczek, które podpowiedzą ci, jak z dnia na dzień, bez zbędnych wysiłków, zacząć zdrowo jeść.
Zapomnij o tych wszystkich dietach, którymi co roku katuje się twoja kobieta. W naszym przypadku to się nie sprawdzi. Prawdziwy facet musi jeść dużo, a do tego różnorodnie i – przede wszystkim – smacznie. To wcale nie przeszkadza, aby posiłki, które przyrządzasz, były nie tylko pyszne i pożywne, ale również zdrowe. Wystarczy poznać, przyswoić i już na zawsze wbić sobie do głowy kilka podstawowych zasad.
Smaży się tylko w piekle:
Od tego momentu nie wolno ci używać patelni w żadnym innym celu, niż do przyrządzenia jajecznicy.Poświęć więc wolną sobotę na to, aby umyć od lat nieużywany piekarnik. Otrzyj z kurzu elektrycznego grilla, którego dostałeś na rocznicę ślubu. Zainwestuj w garnki do gotowania na parze.
Mięso przyrządzone w ten sposób będzie mniej kaloryczne. Garnek z dziurami czy grill z odpowiednimi otworami pozwolą na to, aby tłuszcz, który wytopił się pod wpływem wysokiej temperatury, mógł swobodnie spłynąć w otchłań zapomnienia. Podczas smażenia to jest niemożliwe. Chyba, że od czasu kiedy powstał ten tekst, Chińczycy zdążyli już wynaleźć patelnie z dziurami.
Zachowanie wartości odżywczych ważne jest zwłaszcza w wypadku warzyw, które nie stracą żadnych witamin. Do diabła zresztą z witaminami. Pewnie nawet nie przypuszczałeś, że warzywa mogą być takie pyszne. Te ugotowane na parze będą tysiąc razy bardziej bogate w smaku i w zapachu. Podobnie jak mięso, które zdejmiesz z elektrycznego grilla, zamiast odrywać je z patelni. Doznania smakowe, w połączeniu ze świadomością, że zdrowo się odżywiasz, mogą być więc tym, co na długo przekona cię do takiej formy przyrządzania obiadu.
A jeśli od czasu do czasu musisz jednak coś usmażyć, to rób to przynajmniej na oliwie z oliwek. Wyrzuć z domu wszystkie masła, margaryny i inne specyfiki przeznaczone do smażenia. Pozbądź się całych zapasów oleju roślinnego i kiedy będziesz w markecie, to nigdy, przenigdy nie wkładaj tego czegoś do swojego koszyka. Ta banalna decyzja pozwoli ci przeżyć kilka dodatkowych lat.
Razowe Alternatywy 4:
Mała popularność produktów razowych, pełnoziarnistych i tych o obniżonej zawartości tłuszczu wynika wyłącznie z tego, że ta kategoria pożywienia ma kiepski PR. Nikomu po prostu nie zależy na tym, aby jakoś specjalnie promować tą gałąź spożywczą. Niechęć wynika z bardzo prostego faktu. Takie produkty są nieco droższe od swoich „białych” odpowiedników. Ale niech cię to nie zraża, bo mimo to mogą być dla nich świetną alternatywą.
Polacy często wybierają produkty niższej kategorii, które są parę złotych tańsze niż ich odpowiedniki z wyższej półki. Ale zastanów się. Ta różnica cen z czegoś wynika. Najczęściej z tego, że tanie jedzenie to zwyczajny syf.
Do tego dochodzi przekonanie, że produkty wytworzone z razowej mąki czy zawierające pełne ziarna zbóż są niezbyt smaczne. Pewnie dlatego, że są zdrowe, a wszystko co zdrowe jest niezbyt smaczne. Jeśli jesteś jedną z osób, która tak myśli, to pora abyś spojrzał do kalendarza. Człowieku, mamy XXI wiek. Ogarnij się i przestań wierzyć w takie bzdury.
Spróbuj kiedyś pełnoziarnistego makaronu albo ryżu, skosztuj pieczywa z mąki razowej, wypij jogurt 0%, zjedz odtłuszczony twaróg, a na kanapkę połóż ser light. Przekonasz się, jak łatwo człowiek jest w stanie zmienić swoje wyobrażenie o otaczającym go świecie.
Olej a napoje:
Masz w domu jakąś butelkę coli? Zanim zaczniesz czytać dalej, wylej ją do zlewu. Niech będzie z niej jakiś pożytek. Przynajmniej przeżre zapchane rury i woda po myciu naczyń będzie lepiej spływać. Cola nadaje się wyłącznie do tego. Naprawdę. Wlewając ją do swojego przełyku wyrządzasz sobie szkodę większą niż jakbyś wlewał tam piwo.
Tyczy się to większości gazowanych napojów, poza wodą mineralną. Nie tylko zresztą gazowanych. Wszelkie nektary, pseudo soki i te kolorowe siki w plastikowych butelkach nie nadają się nawet do tego, żeby przeczyścić nimi odpływ w umywalce. W środku jest wyłącznie chemia, cukier i woda. Nie kupuj takich rzeczy. Szkoda zdrowia i pieniędzy. Lepiej wybierz wodę mineralną, a za zaoszczędzone pieniądze kup butelkę piwa. Jest w niej więcej witamin i minerałów niż w stu litrach wszystkich kolorowych napojów razem wziętych.
Jedynym nieprzezroczystym, bezalkoholowym trunkiem, na który możesz sobie pozwolić jest sok warzywny lub owocowy, ale uwaga! – wyłącznie taki, który jest oznaczony na opakowaniu napisem „Sok 100%”. Taka sytuacja jest prawnie regulowana i napis ten może znaleźć się wyłącznie na sokach, w których nie użyto żadnej chemii ani dodatkowego cukru. Ale i w takim przypadku nie przesadzaj. Owoce, z których sok wyprodukowano, same w sobie zawierają ogromne ilości fruktozy, czyli… cukru. Szklanka zimnego soku 100% do obiadu czy po treningu będzie więc w porządku, ale do większych ilości powinieneś podchodzić już bardziej nieufnie.
Pora na kalafiora:
Jedno słowo: warzywa. Teraz mógłbym pewnie napisać tutaj cokolwiek, bo większość z Was przestała czytać i odruchowo przeskoczyła do następnego punktu. A szkoda.
MITEM JEST PRZEKONANIE, ŻE WARZYWA TO ŻARCIE KIEPSKIE, NUDNE, NIECIEKAWE I NIEDOBRE, PASUJĄCE BARDZIEJ DO DIETY KRÓLIKÓW NIŻ LUDZI.
Warzywa są smaczne. Trzeba tylko wiedzieć, które wybrać i jak je przyrządzić.
Pewnie od dziecka faszerowali cię kapustą zawartą w każdym niemal polskim daniu, ohydną gotowaną marchewką albo tłustą jak słoik majonezu sałatką jarzynową. Traumatyczne wspomnienia. Nic dziwnego, że masz awersję do warzyw. Spróbuj jednak to przełamać i skosztuj brokułów lub kalafiora ugotowanych na parze, grillowanej papryki lub cukinii zapiekanej w piekarniku. Najlepiej jeśli wszystko będzie faszerowane mięsem. Po paru minutach i kilku kęsach cała trauma z przed lat zostanie zabawnym wspomnieniem.
Z warzywami jest tak, jak z karabinem bez amunicji, który sam w sobie ma potencjał, ale bez tego małego szczegółu jest tylko bezużyteczną kupą złomu. Jeśli chodzi o jarzyny, tym szczegółem, który zamieni stertę zieleniny w coś absolutnie zabójczego, może być dodanie interesującego sosu, doprawienie aromatyczną przyprawą lub po prostu odpowiedni sposób przyrządzenia.
Czas na relaks:
Bądź wyrozumiały. Każdy potrzebuje od czasu do czasu zrobić coś głupiego. Pizza, lody i butelka whisky też są dla ludzi. Najważniejsze to znać granice. Jeśli cały tydzień zdrowo się odżywiasz i w piątek najdzie cię ochota na wypicie kilku piw i zjedzenie hamburgera, proszę bardzo. Czasem trzeba wyluzować. Jeśli wiesz, że przez następne parę dni będziesz stosował się do poprzednich punktów, to jeden dzień w tygodniu, w którym sobie pojesz lub popijesz trochę więcej niż zawsze, nie zaprzepaści całego twojego zdrowego życia, które prowadzisz przez resztę czasu. W końcu zdrowie psychiczne też jest ważne. Gdybyś ciągle miał tylko zaprzątać sobie głowę myślami o zakazanym jabłku, którego nie możesz dosięgnąć przez jakieś głupie postanowienia, to w końcu byś zwariował.
Jeśli już jednak skusisz się na mały skok w bok, to chociaż postaraj się zniwelować jego skutki. Zjesz wielki i nie do końca zdrowy obiad, idź potem pobiegać, weź psa na długi spacer albo wyciągnij z szafy hantle. W ten sposób spalisz nadprogramowe kalorie, które pochłonąłeś i jeszcze na tym skorzystasz. Jeśli szykuje ci się wieczór mocno alkoholowy, to zadbaj o to, aby był on wyłącznie alkoholowy, a nie chipsowy, nachosowy, orzeszkowy i co tam jeszcze spożywasz do swojego ulubionego trunku. W ten sposób nie dość, że pochłoniesz o wiele mniej kalorii, to twoja wątroba nie będzie obciążona niczym innym, więc z przetworzeniem procentów poradzi sobie o wiele szybciej. Efekt: łagodniejszy przebieg kaca. Pamiętaj, że zgubny rezultat każdego niemal głupstwa da się jakoś zminimalizować. Wystarczy, abyś wcześniej przemyślał i ustalił plan ratunkowy, na wypadek gdybyś któregoś dnia nie wytrzymał i wyłamał się ze zdrowych nawyków. W końcu, tak jak jedna jaskółka wiosny nie czyni, tak i jeden dzień żywieniowego wariactwa nie powinien cię zabić. Cała sztuka polega na tym, aby z tym szaleństwem nie przesadzić.
Źródło: http://www.menstate.pl/2013/07/zdrowe-jedzenie-5-trikow-ktore-naucza-cie-jak-jesc-zdrowo-ale-przede-wszystkim-smacznie/